SLOWLY, czyli powoli do pełnego zdrowia

SLOWLY, czyli powoli do pełnego zdrowia

 

Przypadek Anny jest dla mnie wspaniałym dowodem powrotu do zdrowia i wdzięcznością za moje wciąż nowe doświadczenia w zawodzie refleksologia.

Anna zgłosiła się do mnie kilka tygodni temu z uciążliwym powracającym bólem, zwanym #rwakulszowa, oraz #bóległowy. Próbowała wcześniej rożnych form terapeutycznych, rehabilitacyjnych i ćwiczeń. Z większym lub mniejszym skutkiem pomagało, ale… jak sama twierdziła, to było tylko chwilowe uśpienie dolegliwości.

Pracy na stopach było dużo. Liczne zmiany, wyczuwalne zgrubienia i tak zwany piasek w wielu miejscach. W początkowych fazach zabiegów Anna nie odczuwała dużo bólu, pomimo wielu zmian
na stopach. Z czasem stopy jakby otwierały się pod moimi palcami i mogłam skuteczniej docierać
do potrzebujących punktów. Po każdym zabiegu Anna czuła się coraz lepiej. Włączała też do codzienności moje zalecenia, wykonywała krótkie kilkuminutowe zabiegi, co przyspieszyło proces samoregulacji. Z tego właśnie powodu zmiany u Anny były wyjątkowo szybko widoczne, nie tylko
na poziomie dolegliwości z którymi się do mnie zgłosiła. Anna już nie cierpiała, co było najważniejsze. Bolące plecy i biodra odpuściły, znacznie poprawił się zakres ruchu. Anna bez problemu
i z zadowoleniem mogła wykonywać wszystkie ćwiczenia na zajęciach Pilates. Dolegliwości bólowe głowy stały się rzadkością, a i z tymi radzi sobie według moich zaleceń, zamiast przyjmować środki przeciwbólowe.

Anna nadal korzysta z zabiegów.